Maria
Gość
|
Zwracam się z prośbą, o pomoc, mam w 5 bankach kredyty, chciałabym się ich pozbyć, jestem w stanie krytycznym, wszystkie te kredyty stoją na mnie, banki mi odmawiają pomocy ze względu na zdolność, która wynosi 2517.00zł. miesięcznie, mąż uciekł od problemów, i zostałam z tym sama, nie daję rady od 3-ch miesięcy, a nigdy nie miałam z tym problemu, teraz boję się windykacji, a co gorsza komornika, nie chcem mjeć z tym do czynienia, ponieważ zawsze bałam się sądów, nie wspomnę o komorniku. Nie mam żadnego zabezpieczenia, o żyrantów w obecnych czasach ciężko, hipoteka też nie, bo mieszkanie jest komunalne, co prawda czynsz niski, ratowała by mnie rata jedna, która była by na 10do 12lat, mam pracę dodatkową, ale nie mogę jej wykazać, Nie wiem co mam robić, szukam pomocy gdzie to jest możliwe, ale nic nie wychodzi, nie uchylam się od spłat, ale w tym momencie mam poślizgi nawet do 2 tygodni do trzech, nigdy nie przekraczały więcej, ale nie wiem co będzie dalej, chcem uniknąć problemów, Moje zadłużenia to : Bank Spółdzielczy;-ok. 9000 Euro Bank:- ok. 24000 Citi financial;- ok. 23700 DB0;- ok. 30000 Lukas Bank;- ok. 13049 no i karty kredytowe na ok. 12000 Tak wygląda moje zdłużenie, teraz wiem że głupio postąpiłam dając sobą manipulować,żebym wiedziała, że z tym zostanę na lodzie, nigdy do tego bym nie dopuściła, a teraz borykam się z tym sama, dlatego jeżeli to możliwe to proszę o odpowiedz, czy jest szansa na to abym wyszła z tego problemu. Dziękuję za uwagę i czekam na odpowiedz. Z poważaniem . Maria Chciała bym zaznaczyć, że mieszkam w zachodniopomorskim.
|