dzieki wielkie. z psiakiem duzo lepiej, biegunki juz nie ma:), nie odwodnil sie:) jest radosny i chetny do zabawy. Gotujemy mu- zgodnie z zaleceniem weterynarza- ryz z odrobina chudego kurczaka i marchewski i jest dobrze. Nazwiska weterynarza nie zdrade


ale to naprawde dobry lekarz. Wczoraj po pracy polecialam do niego ze wszytskimi watpliwosciami- o ktorych zapomnial pogadac moj maz- i udzielil mi fachowych porad. Pies spal spokojnie cala noc:) tylko na siusiu wychodzilismy:) Jestem zadowolona, ze to sie konczy i ze trwalo w zasadzie jeden dzien! Pozdrawiam.